wtorek, 21 października 2014

Ksiązki za darmo czyli radość stosikowa!!! XD

Przyjechałam do rodzinnego miasta swego, ażeby pisać pracę magisterską. No ale że w mieście mym sa miejsca gdzie można książki kupić za 50 gr lub wziąć sobie za free, postanowiłam miejsca te odwiedzić.

I tak, mamy tu stosik książek za darmo. Starenkie są i piekne, się jaram, się.



1. Przeminęło z wiatrem Margaret Mitchell, Warszawa, Czytelnik 1957r. T.1-4.
Pieczatka niejakiej W. Baranowskiej. Widać, okładki musiały odpaść już dawno, bo ratowane były papierem z bloku technicznego, na którym są zadania z rysunku techniczneg i tak, np. tom pierwszy jest w obowlucie z zadania 9. Wielokąt na płaszczyźnie poziomo rzutującej. Kład na rzutnię poziomą.12.11.1979r.


2. Macierz Maria Rodziewiczówna, Kraków, Wyd. Literackie 1956r.
I znowu Pani W. Baranowska.


3. Pożary i zgliszcza. Powieść na tle powstania styczniowego Maria Rodziewiczówna (Zmogąs), Warszawa, Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza 1958r.
Druk - Drukarnia im. Rew Październikowej
W. Baranowska pieczątkę zostawiła, a na tylnej okładce obliczała ile wyniesie ją bilet pociągowy, nie wiem skąd, ale najpierw miała jechać osobowym, a potem dwoma pospiesznymi. Podróż zaczynała o 14.43, a kończyła 00.40.


4. Trzech panów w łódce (nie licząc psa) Jerome K. Jerome, Warszawa, Iskry 1960.

5. Kawaler de Maison-Rouge Aleksander Dumas (ojciec), Łódź, Wydawnictwo Łódzkie 1960r. T.1-2.

6. Śledztwo Stanisław Lem, Warszawa, Wydawnictwo Ministerstwa Obrony Narodowej 1959r.
Pani Baranowska się kłania, a ja dziwię się niemożebnie, że Lem napisał kryminał i że Ministerstwo Obrony Narodowej to wydało! O co kaman?

A zdjęcie Lema na okładce to chyba z legitymacji studenckiej, nie mogę się napatrzeć jakiż on młodziutki XD


7. Rodzina Połanieckich Henryk Sienikiewicz, Warszawa, Państwowy Instytut Wydawniczy 1958r. T. 1-3.

8. Opowieści tatrzańskich kurierów Alfons Filar, Warszawa, Książka i Wiedza 1973r.
własnośc  pewnego/pewnej A. Otto, podpisane ołóweczkiem, delikatniutko.

9. Wołanie w górach Michał Jagiełło, Warszawa, Oficyna Przeglądu Powszechnego 1991r.
Znaków poprzednich właścicieli brak.

A tu stos kolegi, którego ze sobą zabrałam na polowanie:

10. Wesele Stanisław Wyspiański, Kraków, Wydawnictwo Literackie 1964r.
A na okładce roślina, której nie mogę rozpoznać i to mnie denerwuje coraz bardziej, nie mam tu żadnych kluczy do oznaczania ;( Co to jest i czemu jest na okładce?


11. Wierna rzeka. Klechda Stefan Żeromski, Warszawa, Czytelnik 1955r.
Baranowska W.

12. Dnie i noce Konstanty Simonow, Warszawa, Czytelnik 1977r.
A tu natomiast mamy pięczątkę Zbigniewa Otto i numerek 467, to chyba 467 książka w zbiorze?


13. Komedia Ludzka. Eugenia Grandet Balzac, Warszawa, Książka i Wiedza 1952r.
Bilbioteka Expressu Wieczornego
Przełożył i wstępem opatrzył Tadeusz Żeleński (Boy).

14. Waldwinter Paul Keller, Breslau 1930
nie jestem w stanie przepisać wydawnictwa, gotyk mnie pokonał. Książka ma piekny niebieski grzbiet.


wtorek, 14 października 2014

Kolekcja Gazety Wyborczej: Klasyka XX wieku

Pisząc post o Imieniu Róży zapoznałam się z tytułami kolekcji GW. I tak sobie myślę, że warto jest się zapoznać z dziełami z ich listy i że jest to lista o niebo lepsza od tej BBC. Większośc z tych ksiażek i tak zamierzałam kiedyś przeczytać. Kilka przeczytałam

1. Umberto Eco "Imię róży"
2. Vladimir Nabokov "Lolita"
3. Erich Maria Remarque "Na zachodzie bez zmian"
4. Michaił Bułhakow "Mistrz i Małgorzata"
5. Issac Bashevis Singer "Sztukmistrz z Lublina"
6. Günter Grass "Blaszany bębenek"
7. Karen Blixen "Pożegnanie z Afryką"
8. John Steinbeck "Tortlilla Flat"
9. Agatha Christie "I nie było już nikogo"
10. Robert Graves "Ja, Klaudiusz"
11. Alistair Mc Lean "Działa Nawarony"
12. Marcel Proust "W stronę Swana"
13. Truman Capote "Śniadanie u Tiffany'ego"
14. Kurt Vonnegut "Kocia kołyska"
15. Julio Cortazar "Gra w klasy"
16. Czesław Miłosz "Zniewolony umysł"
17. Albert Camus "Dżuma"
18. Mario Vargas Llosa "Miasto i psy"
19. George Orwell "Rok 1984"
20. Ray Bradbury "Kroniki Marsjańskie"
21. Jarosław Iwaszkiewicz "Opowiadania"
22. William Faulkner "Absalomie Absalomie"
23. Franz Kafka "Proces"
24. Graham Greene "Sedno sprawy"
25. Ryszard Kapuściński "Cesarz"
26. Romain Gary "Obietnica Poranka"
27. Bohumil Hrabal "Pociągi pod specjalnym nadzorem, Postrzyżyny"
28. Aleksander Sołżenicyn "Oddział chorych na raka"
29. William Golding "Władca much"
30. Gabriel Garcia Marquez "Sto lat samotności"
31. Stanisław Lem "Solaris"
32. Milan Kundera "Żart"
33. Heinrich Boll "Utracona cześć Katarzyny Blum"
34. Tadeusz Konwicki "Mała apokalipsa"
35. James Jones "Stąd do wieczności"
36. Joseph Conrad "Tajny agent"
37. Mario Puzo "Ojciec chrzestny"
38.
Witold Gombrowicz "Trans-Atlantyk"
39. Joseph Heller "Paragraf 22"
40. Herman Hesse "Wilk stepowy"

niedziela, 12 października 2014

Przeczytałam: Umberto Eco - Imię Róży

Tolle et lege - Weź i czytaj (łac.)


Pamiętam, że jakieś 10 lat temu mój brat oglądał "Imię Róży" w telewizji. Ale z filmu pamiętam jedynie fragmenty, np.zwłoki wielkiego, odrażającego grubasa, nogi wystające z kadzi krwi i tyle. Potem Gazeta Wyborcza wydawała Kolekcję XX Wieku. Pierwszą książką było właśnie Imię i o ile dobrze pamiętam książka była w cenie gazety. No i to było chyba w 2000 roku, więc po 14 latach w końcu udało mi się przeczytać najbardziej znane dzieło Umberto Eco.

Źródło: http://www.zapomnianaksiazka.pl


Książka opowiada o opactwie benedyktynów, w którym dochodzi do serii morderstw. Zagadkę ma rozwiązać franciszkanin Wilhelm i pomocnik młody nowicjusz benedyktyński Adso. Jednak powieść nie skupia się tylko na rozwiązaniu zagadkowych śmierci. Mamy tu tez przedstawiony konflikt na linii cesarz-papież (mamy rok 1327), konflikt religijny, gdzie franciszkanie są potępiani za twierdzenia o ubóstwie Chrystusa. Przez całą powieść przeplatają się dyskusje teologiczne, które przyznam szczerze, często mnie  męczyły i nudziły.
Jednak odnoszę wrażenie, że głównym bohaterem powieści jest... biblioteka opactwa. Ogromny labirynt, który jest niedostępny dla nikogo oprócz bibliotekarza i jego ucznia a tym samym następcy. Żeby się w nim nie zgubić należy wykazać się bystrością umysłu. Podaję linka, pod którym znajdziemy mapy opactwa i biblioteki z ukazaniem dróg, ktorymi kroczyli bohaterowie, uwaga! raczej dla osób, którym nie przeszkadza spoilerowanie ;) http://www.rozgrywka.pl/content/view/27/31/1/0/
Źródło: http://www.pbw.lodz.pl

Biblioteka zawiera tysiące woluminów, w pięknych oprawach, z cudownymi ilustracjami, nad którymi pracują benedyktyni. Znajdują się tu także dzieła zakazane, których nikomu nie wolno udostępnić.

Przyznam, że nie myślałam, że będzie mi się ciężko czytało, nad wieloma wątkami trzeba przystanąć i pomyśleć. Wielu dyskusji nie zrozumiałam w pełni, były dla mnie zbyt zagmatwane i wydaje mi się, że wymagały o wiele większej wiedzy niż posiadam i więcej cierpliwości.  

Przykład takiej filozoficznej dysputy, który bardzo mi się spodobał:
- I co może człowiek to niewiele. Trudno pogodzić się z myślą, że gdyby istniał ład we wszechświecie, stanowiłby obrazę dla wolnej woli Boga i dla Jego wszechmocy. Tak więc wolność Boga jest naszą zgubą, a przynajmniej zgubą naszej pychy.
- Lecz jak może istnieć byt konieczny, całkowicie utkany z możliwości? Jakaż jest więc różnica między Bogiem a pierwotnym chaosem? Czy utrzymywanie, że Bóg jest absolutnie wszechmocny i absolutnie rozporządzalny względem własnych wyborów, nie jest tym samym co utrzymywanie, że Bóg nie istnieje?
  Wilhelm spojrzał na mnie, a żadne uczucie nie odbiło się w rysach jego oblicza. I rzekł:
- Jakże uczony mógłby przekazywać nadal swoją wiedzę, gdyby odpowiedział twierdząco na twoje pytanie?
  Nie zrozumiałem sensu jego słów.
- Chcesz powiedzieć - spytałem - że gdyby zabrakło samego kryterium prawdy, niemożliwa byłaby i nieprzekazywalna wiedza, czyli nie mógłbyś już przekazać tego, co wiesz, inni bowiem by ci na to nie pozwolili?
(str. 489).

Wydaje mi się też, że autor powieści często puszczał oko do czytelnika. Książka jest utrzymana w dość poważnym tonie, ale czasem znajduje się takie smaczki: 
Pies ma moc leczenia ran, liżąc je językiem, a język jego szczeniąt może wyleczyć uszkodzenie kiszek. Z przyrodzenia nawykły spożywać po raz wtóry to samo pożywienie, kiedy je zwymiotuje. Skromność ta jest symbolem doskonałości ducha, tak jak traumaturgiczna moc jego języka jest symbolem oczyszczenia z grzechów, oczyszczenia, jakie zyskuje się przez spowiedź i pokutę. Lecz to, że pies wraca do tego, co zwymiotował, jest też znakiem, iż po spowiedzi wraca się do poprzednich grzechów.
(str. 283).

- Ale czy jednorożec jest kłamstwem?Jest zwierzęciem łagodnym i wzniośle symbolicznym. Figurą Chrystusa i czystości. Może być pochwycony jedynie, jeśli zaprowadzi się do lasu dziewicę, tak że zwierzę, czując przeczysty zapach, idzie złożyć łeb na jej łonie, wystawiając się na sidła łowców.
- Tak się powiada, Adso. Ale wielu skłania się ku myśli, że to bajeczny wymysł pogan.
- Co za szkoda! - powiedziałem - Tak bym chciał spotkać takiego, idąc przez las. Inaczej cóż za przyjemność z przechadzki lasem? 
(str. 316).

Podobno inspiracją dla Umberta Eco było opactwo sacra di San Michele leżące na zachód od Turynu.
Żróło: wikipedia

Teraz zamierzam obejrzeć ekranizację.

Ocena: 7/10

wtorek, 7 października 2014

100 tytułów BBC - hm?

W swoim rodzinnym domu mam stosy książek do przeczytania, które czekają nawet po kilkanaście lat. Na stancji mam stosy książek jw. Uzależnienie od szwendania się po bibliotekach, "tanich książkach" i antykwariatach nie pomaga mi tych stosów zmniejszyć, jest wręcz odwrotnie. Dlatego też, lista książek, które powinnam przeczytać to ostatnia rzecz, której potrzebuję. Jednak koleżanka chce przeczytać "setkę", którą poleca BBC i nie może znaleźć "Fabryki os" i poprosiła o pomoc, z ciekawości zajrzałam do tej setki. I tak sobie pomyślałam, że umieszczę ją sobie na blogu. Zaznaczę co przeczytałam i sukcesywnie będę doznaczać, ale bez przesady, po prostu część tytułów i tak mam w planach przeczytać.


1. Duma i uprzedzenie – Jane Austen,
2. Władca Pierścieni – JRR Tolkien
3. Jane Eyre – Charlotte Bronte
4. Seria o Harrym Potterze – JK Rowling
5. Zabić drozda – Harper Lee
6. Biblia
7. Wichrowe Wzgórza – Emily Bronte
8. Rok 1984 – George Orwell
9. Mroczne materie (seria) – Philip Pullman
10. Wielkie nadzieje – Charles Dickens
11. Małe kobietki – Louisa M Alcott -
12. Tessa D’Urberville – Thomas Hardy
13. Paragraf 22 – Joseph Heller
14. Dzieła zebrane Szekspira
15. Rebeka – Daphne Du Maurier
16. Hobbit – JRR Tolkien
17. Birdsong – Sebastian Faulks
18. Buszujący w zbożu – JD Salinger
19. Żona podróżnika w czasie – Audrey Niffenegger
20. Miasteczko Middlemarch – George Eliot
21. Przeminęło z wiatrem – Margaret Mitchell
22. Wielki Gatsby – F Scott Fitzgerald
23. Samotnia – Charles Dickens
24. Wojna i pokój – Leo Tolstoy
25. Autostopem przez Galaktykę – Douglas Adams
26. Znowu w Brideshead – Evelyn Waugh
27. Zbrodnia i kara – Fyodor Dostoyevsky
28. Grona gniewu – John Steinbeck
29. Alicja w Krainie Czarów – Lewis Carroll
30. O czym szumią wierzby – Kenneth Grahame
31. Anna Karenina – Leo Tolstoy
32. David Copperfield – Charles Dickens
33. Opowieści z Narnii (cały cykl) – CS Lewis
34. Emma- Jane Austen
35. Perswazje – Jane Austen
36. Lew, Czarwnica i Stara Szafa – CS Lewis
37. Chłopiec z latawcem – Khaled Hosseini
38. Kapitan Corelli – Louis De Bernieres
39. Wyznania Gejszy – Arthur Golden
40. Kubuś Puchatek – AA Milne
41. Folwark zwierzęcy – George Orwell
42. Kod Da Vinci – Dan Brown
43. Sto lat samotności – Gabriel Garcia Marquez
44. Modlitwa za Owena – John Irving
45. Kobieta w bieli – Wilkie Collins
46. Ania z Zielonego Wzgórza – LM Montgomery
47. Z dala od zgiełku – Thomas Hardy
48. Opowieść podręcznej – Margaret Atwood

49. Władca much – William Golding
50. Pokuta – Ian McEwan
51. Życie Pi – Yann Martel
52. Diuna – Frank Herbert
53. Cold Comfort Farm – Stella Gibbons
54. Rozważna i romantyczna – Jane Austen
55. Pretendent do ręki – Vikram Seth
56. Cień wiatru – Carlos Ruiz Zafon
57. Opowieść o dwóch miastach – Charles Dickens
58. Nowy wspaniały świat – Aldous Huxley
59. Dziwny przypadek psa nocną porą – Mark Haddon
60. Miłość w czasach zarazy – Gabriel Garcia Marquez
61. Myszy i ludzie – John Steinbeck
62. Lolita – Vladimir Nabokov
63. Tajemna historia – Donna Tartt
64. Nostalgia anioła – Alice Sebold
65. Hrabia Monte Christo – Alexandre Dumas
66. W drodze – Jack Kerouac
67. Juda nieznany – Thomas Hardy
68. Dziennik Bridget Jones – Helen Fielding
69. Dzieci północy – Salman Rushdie
70. Moby Dick – Herman Melville
71. Oliver Twist – Charles Dickens
72. Dracula – Bram Stoker
73. Tajemniczy ogród – Frances Hodgson Burnett
74. Zapiski z małej wyspy – Bill Bryson
75. Ulisses – James Joyce
76. Szklany kosz – Sylvia Plath
77. Jaskółki i Amazonki – Arthur Ransome
78. Germinal – Emile Zola
79. Targowisko próżności – William Makepeace Thackeray
80. Opętanie – AS Byatt
81. Opowieść wigilijna – Charles Dickens
82. Atlas chmur – David Mitchell
83. Kolor purpury – Alice Walker
84. Okruchy dnia – Kazuo Ishiguro
85. Pani Bovary – Gustave Flaubert
86. A Fine Balance – Rohinton Mistry
87. Pajęczyna Szarloty – EB White
88. Pięć osób, które spotykamy w niebie – Mitch Albom
89. Przygody Scherlocka Holmesa – Sir Arthur Conan Doyle
90. The Faraway Tree Collection – Enid Blyton
91. Jądro ciemności – Joseph Conrad
92. Mały Książę – Antoine De Saint-Exupery
93. Fabryka os – Iain Banks
94. Wodnikowe Wzgórze – Richard Adams
95. Sprzysiężenie głupców – John Kennedy Toole
96. Miasteczko jak Alece Springs – Nevil Shute
97. Trzej muszkieterowie – Alexandre Dumas
98. Hamlet – William Shakespeare
99. Charlie i fabryka czekolady – Roald Dahl
100. Nędznicy – Victor Hugo

Kompletnie nie rozumiem czemu na pozycji 14. są dzieła zebrane Szekspira, a na 98. Hamlet? Tak samo 36. należy do 33?!!! No i ogólnie lista dziwaczna, Bridget Jones i Tołstoj na jednej liście? Do tego Jane Austen, którą zmęczyłam w Rozważnej i romantycznej i na tym koniec!

przeczytane: 25/100

Ktoś ma jakieś inne poglądy na tę listę? Albo może ktoś ma całą odhaczoną?

poniedziałek, 6 października 2014

Przeczytałam: Irenaus Eibl-Eibesfeldt - Miłość i nienawiść


Pani Lusia - Anioł, z którym miałam przyjemność pracować, przyniosła kiedyś tę książkę do pracy i powiedziała, że się jej wydaje, że może mnie zainteresować. Ależ Pani Lusiu! Książka idealna dla mnie.\
Co prawda wydana w 1987 roku przez Państwowe Wydawnictwo Naukowe, więc ma 27 lat, ale myślę, że nie wszystko się przedawniło. Napisana przez profesora, który pracował w Instytucie Fizjologii Zachowania im Maxa Plancka.



Opisane są tu mechanizmy ewolucji, przedstawiona jest hipoteza, że zarówno zło jak i dobro jest głęboko w nas zakorzenione.

Zresztą o czym jest książka można przeczytać w sieci. Chciałabym natomiast przedstawić fragmenty, które moim zdaniem są niezwykle interesujące: 

1) o prezentacji genitalnej samców: 
Gdy stado koczkodanów żeruje, niektóre spośród samców siedzą zawsze na warcie tyłem do grupy i  demonstrują są jaskrawo zabarwioną okolicę genitalną. (...) Jeśli pojawi się jakiś obcy współplemieniec u "wartowników" występuje erekcja. (...) Pochodzenie tego rodzaju zachowania się należy tłumaczyć jako zrytualizowane grożenie za pośrednictwem gotowości do krycia.(...)
W postaci dyspozycji można to odnaleźć również i u ludzi.  (...) węgierscy pastuszkowie gwałcą obcych chłopców wdzierających się na ich terytorium (...) W czerwcu 1962 roku, zgodnie z doniesieniami prasy, zwycięscy Algierczycy upokorzyli konsula francuskiego przez zgwałcenie. Do rytuałów przyjęcia we francuskich bandach młodzieżowych należy analne spółkowanie szefa z wstępującym. W związku z tym znamienny jest rytuał inicjacji niektórych stowarzyszeń studenckich. Kandydaci na członków bractwa Cornell University (USA) muszą się rozbierać w ciemnym pomieszczeniu i ustawiać plecami do seniorów. Później otrzymują polecenie skłonienia się, co jest równoznaczne z prezentowaniem tylnej części ciała. Na ceremonię przynoszą długie, 12 centymetrowe ćwieki, które smarują wazeliną i podają seniorom. W zgiętej pozycji wyciągają otwartą dłoń, aby swój gwóźdź otrzymać z powrotem, zamiast niego jednak otrzymują kufel piwa, po czym zapala się światło i rozpoczyna się biesiada. Podczas młodzieżowych bijatyk widuje się "dosiadanie" przeciwnika od tyłu, ściskanie go i niekiedy również silne pchnięcie lędźwiami. Wszystko to wskazuje, że i u nas takie "dosiadanie" jest gestem dominacji i grożenia. ( str. 47-48).

2) o heroizacji agresji
Powszechna na całym świecie jest również heroizacja agresji czy to w bohaterskich sagach, czy w agresywnej symbolizacji (orzeł, lew, niedźwiedź, kogut), czy wreszcie w herbach. Z dumą pokazuje się też blizny, pozostałe po bójkach. (...) Z okazji świat narodowych celebruje się obchody dla uczczenia agresywnych wydarzeń w historii. (str. 95).

3) coś co mnie rozbawiło, bo wiele razy to obserwowałam, ale nigdy nie pomyślałam o tym w ten sposób, czyli o obronie terytorium
W życiu codziennym istnieje wiele sytuacji, w których terytorialne wymagania znajdują swe uzewnętrznienie. Jeśli ktoś zajął przedział kolejowy, rości sobie prawo do zlustrowania wzrokiem każdego przybysza, co nie jest oceniane jako niestosowne. Przybysz uznaje terytorialne uprawnienia siedzących już pasażerów, o czym świadczy fakt, że pyta czy jest to wolne miejsca, a czasem stosuje zwrot "Czy można?". (str.96).

4) o genezie pocałunków
(...) pocałunek wargowy i językowy człowieka niewątpliwie wywodzą się z funkcji karmienia. Karmienie z ust do ust dziecka przez matkę jest praktykowane w kulturach bardzo różnorodnych. Papuasi karmią swych malców jedzeniem wstępnie przeżutym, co zresztą i w Europie bywa zwyczajowo stosowane w niektórych regionach wiejskich. (...) dzieci są tam przystosowane do tego sposobu żywienia i już w wieku trzech miesięcy wysuwają wargi "w trąbkę". Jeśli dotknie się ich warg, czuje się wówczas wysuwający się do przodu język "jakby chciał coś nim zabrać". (str. 161).

5) o głupich chłamerykańskich filmach, w których pewne zwyczaje są błędnie przedstawiane, czyli jeśli strzelają to są wrogo nastawieni i i trzeba uciekać
Wiele rytów powitalnych wśród mężczyzn zawiera elementy agresywne, opisywane w etnograficznych dziełach jako pozdrowienia wojowników. (...) U niektórych szczepów puszczańskich Indian znad Amazonki istnieje na przykład obyczaj pozdrawiania przy użyciu strzał. Przybywający są przez Indian witani szyciem z łuków, ale strzały są tak dobrze wycelowane, że wbijają się w ziemię przed gościem. Jest to salut, całkowicie porównywalny z naszym strzelaniem na wiwat. ( str. 209-210).

A teraz to co mnie rozczarowało i wzbudziło nieufność do wszystkich treści zawartych w książce:

6) autor twierdzi, że wśród żyjących na swobodzie dzikich zwierząt nie występuje homoseksualizm. Co jest niesamowicie zaskakujące, bo takich przykładów biologia zna mnóstwo. No ale może 30 lat temu takie obserwacje się ukrywało, nie wiem.

7) i o tym, że kobiety udają głupsze niż są???
Również w mowie dostrzec można przejawy regresji ( Zakochani rozmawiają ze sobą po dziecięcemu, używając obficie zdrobnień. Kobiety w obecności mężczyzn chętnie udają bezradność, a ich dziecięcy sposób bycia wyzwala opiekuńczość. Udają też chętnie głupsze niż są w rzeczywistości i słuchają wyjaśnienia spraw doskonale im znanych. Infantylizmy należą do naturalnego repertuaru kobiet, które - co ciekawe - zachowują również cielesne sygnały dziecięctwa. Czoło ich jest bardziej wypukłe od męskiego, policzki bardziej zaokrąglone, a twarzowa część czaszki ogólnie delikatniejsza i mniejsza. Dziecięce cechy twarzy bywają dodatkowo podkreślane przez makijaż. Różuje się policzki, usta kształtuje się w postać słodkiej ssącej buzi, oczom nadaj się pozornie większe rozmiary.  (str. 179)


Sama nie wiem co o tym myśleć, z jednej strony mamy niesamowicie interesujące wykłady o pochodzeniu wielu ludzkich zachowań i 204 pozycje w bilbiografii.  Polemiki z wieloma znanymi badaczami zwierzęcego behawioru. A z drugiej kardynalny błąd o homoseksualizmie i moim zdaniem zbyt uogólniające poglądy na temat zachowań kobiet. Choć jakby się tak zastanowić, to Marliyn Monroe zrobiła karierę kreując postać głupiej blondynki, którą mężczyźni uwielbiają chyba do dziś...

Ocena: 7/10

środa, 1 października 2014

Przeczytałam: Carlos Ruiz Zafon - Światła września

29 i 30 wrzesień to miałby być dwa ostatnie dni wakacyjnej pracy. Prawdopodobnie bardzo lekkie dni pracy. Niestety w nocy z niedzieli na poniedziałek zaniemogłam. Wlazło mi lumbago, nie mogłam się w żaden sposób rozprostować. Każdy ruch był piekielnym bólem. Dlatego o pracy nie było mowy. Jedyne co mi pozostało to leżenie w łóżku w nielicznych pozycjach, które nie sprawiały bólu i rozgrzewanie tych nieszczęsnych lędźwi. Miałam zamiar skończyć czytać Miłość i nienawiść, którą pożyczyła i poleciła mi Pani Lusia z pracy (planowałam ją oddać we wtorek). Ale ponieważ książka trudna, zmusza do ciągłego myślenia, odłożyłam ją. Wybrałam coś lekkiego, ale wciąż ze stosiku. Światła września, zakupiona rok temu w Biedronce za jakieś 8-9 zł. Wersja kieszonkowa. Czasem po prostu mam ochotę na książkę nową, nie używaną, pachnącą jeszcze świeżymi stronami, przez nikogo nie dotykanymi i o zgrozo nie zaślinionymi (mówimy NIE osobom, które ślinią paluchy przy przewracaniu stron BLEEEEEEEEEEE!!!).

No i tak sobie leżałam w ciut za ciepłym łóżku i przeczytałam książeczkę. Na raz, że tak powiem, z przerwą na sen ;)

Żródło:http://ksiazka.studentnews.pl


Z tego co się orientuję jest to trzeci tom Trylogii Mgły. Dwie pierwsze Książe Mgły i Pałac Północy przeczytałam jakiś czas temu. Światła są dość podobne do pozostałych tomów. Tu także mamy za głównych bohaterów nastolatki, które odkrywają mroczną tajemnicę, muszą przeciwstawić się złu, które nie zna litości, jeśli ktoś stanie mu na drodze zabija. W książce znajdziemy dość, moim zdaniem, brutalne sceny, dlatego uważam, że powieść powinna być skierowana do raczej starszej młodzieży.

Tajemnice, niewyjaśnione historie i miłość, która przezwycięża zło, chyba tak można opisać Trylogię Mgły.
Myślę, że dla młodszego czytelnika książki idealne, żałuję, że nie trafiłam na nie jakieś 10 lat temu. Teraz jako 25-latka trochę się jednak nudziłam.

Może ktoś ma zupełnie inne zdanie?

Ocena: 6/10