Dziś wysłałam kartki na dzień babci. Napisałam progress test w swojej szkole językowej. I uczę się z odrazą, strasznie ciężko jest się tak zmuszać do nauki, ale jeśli się nauczę, to jutro zaliczę ćwiczenia. Więc zmuszam się, zmuszam. W międzyczasie ugotowałam zupę szczawiową. W bardzo prosty sposób. Do garnka:
- kostka warzywna
- pokrojona marchewka (wrzuciłam 3)
- 2 liście laurowe
- 3 ziela ang.
- około 1.5 litra wody
- na końcu słoiczek po musztardzie sarepskiej szczawiu z kopla babci
Zagotowujemy wszystko razem, jeśli lubi się kwaśną to już gotowe, można dodać śmietanę/jogurt.
No i jajko na twardo! ;) i ziemniaczki, ale to jutro dogotuję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz